Jak co roku robię sobie postanowienia, bo wiem, że chociaż część z nich się spełni.
Niektóre niestety muszę przełożyć na następny rok.
Najpierw jednak zrobię Wam podsumowanie z ubiegłego roku.
Wtedy miałam takie postanowienia :
1. Przeczytać minimum 52 książki
Udało się, przeczytałam dokładnie 52 książki.
Postaram się w oddzielnym poście lub 2 pokazać Wam, co takiego czytałam.
2. Schudnąć do wagi dwucyfrowej
Niestety nie udało mi się, bo co schudłam 1-2kg to z radości świętowałam i znów kilogramy wracały.
Nie chcę się tłumaczyć, ale niestety miałam sporo na głowie i pół dnia nie jadłam, a potem nadrabiałam.
3. Dokończyć sweterek na drutach
Nawet udało mi się zrobić całkiem nowy sweter niestety nie pamiętam, jak się obliczało oczka w rękawach do spuszczania i wyszedł koniec rękawa dużo za szeroki.
Jak dowiem się, jak można to naprawić, to to zrobię.
4. Zadbać o zdrowie (morfologia, usg, usg piersi, dentysta, okulista)
Zarówno cytologię jak i usg zrobiłam, 2 razy też miałam usg piersi i jutro idę na konsultację z chirurgiem onkologiem w sprawie mojej torbielowej gęstej zmiany.
5. Podnieść kwalifikacje zawodowe poprzez regularne kursy szkoleniowe
Nie udało się.
Mam zamiar w tym roku spróbować.
6 Wrócić do zumbowania i ulubionych aktywności fizycznych
Częściowo wróciłam do zumby, ale do innych aktywności nie, bo zarówno stawy jak i kręgosłup dawał o sobie znać.
7. Wrócić do jazdy na rowerze
Niestety nadal nie mam roweru, więc mogę sobie pomarzyć.
8. Skakać przez morskie fale
Chociaż bałam się, że covid nam pokrzyżuje plany, udało nam się pojechać do Trójmiasta i wielokrotnie skakałam przez fale
9. Zrobić anioła na śniegu
Już myślałam, że się nie uda, bo śniegu było dosłownie po 1 dniu, więc jak spadł 2 raz, to wykorzystałam okazję i zrobiłam.
10. Cieszyć się z małych rzeczy
Udało chyba się nam wszystkim. Choć dużo było ciężkich chwil, to te sytuacje nauczyły nas cieszyć się wszystkim.
A Wasze zeszłoroczne plany zrealizowane?
Teraz Wam napiszę, co planuję w Nowym Roku :
1. Przeczytać minimum 52 książki, wiem jestem nudna, ale jestem naprawdę dumna, kiedy mi się uda.
2. Schudnąć do wagi dwucyfrowej, niestety problemy zdrowotne coraz bardziej dają o sobie znać, muszę przejść na MŻ.
3. Minimum 15 minut dziennie poświęcić na samorozwój (kursy, szkolenia, publikacje, webinary).
4. Wrócić do zumbowania i ćwiczeń z Martą.
5. Pojechać gdzieś pociągiem.
6. Wizyta w stadninie koni
7. Wrócić do jazdy na rowerze /kupić rower
8. Odpisywać na tradycyjne listy maksymalnie do 14 dni od ich otrzymania, bo najgorzej jak odłożę, to na wieczne nigdy.
9. Przeczytać przynajmniej 10 książek z regału (kupione nawet kilka lat temu, a nie przeczytane do tej pory)
10. Zaczynać dzień od 1 rzeczy, za którą jestem wdzięczna.
A Wy jakie macie postanowienia?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Miło mi będzie, jeśli podzielisz się ze mną swoją opinią