czwartek, 25 maja 2023

Kontrola u naszej pediatry

 Dzień wcześniej wydzwonilam wizytę i pojechaliśmy. 

Jeszcze przed wyjazdem dałam mu p/ gorączkowe,bo nie chciałam,aby miał bardzo wysoką temperaturę,tym bardziej, że wiadomo, człowiek zapisany na daną godzinę, a może wejść i godzinę później.



No i nie myliłam się,musieliśmy trochę poczekać,bo było lekkie opóźnienie.

Wchodzimy,a Pani doktor mówi, że on jest odwodniony, mierzy mu saturację 93%, więc mówi, że jak na dziecko to nie jest dobrze i ona by nas na szpital wysłała.

Proszę Panią doktor o jakieś leki, bo on tylko p/ gorączkowe bierze.

W ogóle ona mi uświadamia, że na tej kartce informacyjnej ma wpisaną astmę. osłuchuje go, mówi, że rzęzi mu w oskrzelach i lekko niżej, gardło też zainfekowane, ale jeszcze zleci szybkie CRP i mamy wejść z wynikiem.

Wytłumaczyłam mu na czym polega badanie, więc po wyjściu z gabinetu Mati powiedział, że chce iść z Tatusiem i poszedł.


Siedzieli w gabinecie zabiegowym z 10 minut i J mówi, że rośnie Crp i zaraz Pani pielęgniarka przyniesie wynik.

Więc jak nas Pani doktor zawołała, okazało się, że ma wynik ponad 80, stan zapalny, dała antybiotyk , kazała elektrolity dawać, musi pić nawet co 2 minuty po łyku, że cokolwiek mu dać jeść, nawet to, co lubi, a niekoniecznie jest zdrowe.

Przepisała Ventolin w sprayu, flixotide w sprayu, syrop erdomed na kaszel, bo okropnie kaszle , no i musieliśmy kupić tubę i nauczyć go,żeby wdychał wziewki.

Zapytała, czy mamy w domu pulskosymetr i żeby mu mierzyć co 2-3 godziny saturację.

Powiedziała, że jeżeli by się pogorszyło,to natychmiast na szpital, jak będzie ok to za kilka dni do kontroli.


Po południu poczuł się już dużo lepiej, temperatura w końcu spadła poniżej 39 i chciał pokolorować kwiatki, więc poszliśmy do biurka, ale szybko się zmęczył i po 20 minutach stwierdził, że idzie spać.

Mam nadzieję, że będzie miał lepszą noc niż ostatnio.

środa, 24 maja 2023

Rozczarowująca wizyta u pediatry

 

Jak widać, taka była noc, mimo podawania na zmianę ibuprofenu i paracetamolu, temperatura nie chciała spaść poniżej 39, więc z samego rana dzwoniłam do przychodni.




Próbowałam się dodzwonić,ale.ustawiony telefon, że od razu rozłączał.
W końcu powiedziałam J, żeby podjechał do przychodni, bo to nic z tego nie będzie.
Pojechał i wrócił z wieścią, że w naszej przychodni jak do poniedziałek pediatry nie ma.
Szkoda, że Matiemu nie przetłumaczyłam, żeby w inny dzień się rozchorował (sarkazm)ale zgodziła się nas przyjąć Pani doktor w innej przychodni.
Myślę sobie ok, ona tam zawsze ostrożna, nawet jak kiedyś trafiłam do niej z Matim z bólem kolana, to nie chciała go zobaczyć,zanim nie zrobimy testów.
Myślę sobie zrobi badania, będzie konkretnie.
Zbadała go, coś tam furczy,ale może to od alergii, no to mówię, że na alergię mi się skończyły leki, no to ,żebym w aptece kupiła ectodose do inhalacji i może to wirus od żołądka, bo teraz panuje.
Dawać elektrolity, jakąś herbatkę na żołądek, probiotyki i zbijać gorączkę.
Jak powiedziałam, ze nic nie działa na tą gorączkę, to przepisała syrop Kidofen i jeżeli nie przejdzie do 3 dni, to pokazać go do kontroli.
 

Herbatki oczywiście nie chciał pić, a probiotyków nawet w formie misio tabletek nie chciał, ciągle mówił, że coś go boli i co chwila spał.

Niewiele jadł, wmuszałam aby w niego, aby po łyku cokolwiek pił.

Nawet mu kupiłam jego ulubiony water i colę, miał też suchary i paluszki, ale bardzo niewiele jadł.

Tak mi szkoda, kiedy dzieci chorują, a człowiek w takich chwilach jest bezradny i nie może nic poradzić, ani dziecku pomóc.

Więc postanowiłam, że zapiszę go do naszej pediatry do kontroli.


niedziela, 21 maja 2023

Byliśmy na Komunii

 Kilka dni przed zdążyła przyjść paczka z eleganckim ubrankiem dla Matiego,bo tłumaczyłam mu, że to ważna uroczystość.

  

 

Zabraliśmy rowerek biegowy,ale i tak mu się dłużyło i nudziło przed kościołem.


Po przejechaniu do cioci zalał cały swój strój, był trochę smutny z tego powodu,ale go przebrałam i zrobiliśmy zdjęcie z Zuzią.

Za to później u Cioci miał kilkoro dzieci, z którymi mógł się bawić.





Na początku ostrożnie podchodził do nowych znajomych,ale potem przez pewien czas bawił się fajnie, dopóki chłopczyk nie zaczął mu wyrywać zabawek,a potem go uderzył.





Ja rozumiem, że różne są dzieci, że muszą nauczyć się dzielić,ale kiedy czyjeś dziecko ( to nie była moja rodzina) bije moje,to wkraczam do akcji .

Zabrałam Matiego stamtąd, przytuliłam,tamtemu chłopakowi powiedziałam, że tak nie wolno,bo jego mama nie reagowała.

A Wy reagujcie,czy pozwalacie,żeby dziecko radziło sobie samo,nawet jak widzicie, weź płacze i sobie nie może dać rady?

 

Ps. Mati spał w aucie całą drogę i po przyniesieniu do domu,aż do 22ej. 

Obudził się z gorąćzką 39,9 :(

Przypuszczam, że alergia plus klima zrobiła swoje...

Ech... jutro muszę wydzwonić pediatrę, bo kiepsko mu schodzi ta gorączka.

wtorek, 16 maja 2023

Kolejne konsultacje

 

Ciągle szukam możliwości pomocy Matiemu, umówiłam się na konsultację z Panem Łukaszem, z którym Mati bardzo lubi ćwiczyć.

W ośrodku, do którego chodzimy jest wielu fizjoterapeutów i specjalistów, jednak nie możemy sobie wybrać i po prostu kto jest w danym momencie wolny, ten ćwiczy z Matim.

Jak był młodszy bardzo źle znosił te zmiany, ciągle płakał i zrezygnowałam z takiej formy rehabilitacji.

Ma oczywiście swoich ulubionych fizjoterapeutów, do których należy Pan Łukasz.

Niestety obiekt jest monitorowany i nie wolno magrywać, ani robić zdjęć podczas ćwiczeń, co było dla mnie ciężkie jak był mały, bo nie pamiętałam dokładnie jak ktoś mi pokazywał ćwiczenia, a na początku musiałam się nauczyć na nowo, jak podnosić, odkładać i trzymać dziecko.

A teraz jak Mati jest starszy, to ja nawet na dobrą sprawę nie wiem, co on robi, bo muszę zostać na korytarzu.

Ale mniejsza o to, na prywatnej konsultacji mogłam wejść na zajęcia.

Pan Łukasz poprosił, aby Mati się rozebrał, obejrzał go z każdej strony.

Również zobaczył tą asymetrię, ale powiedział, że asymetria obejmuje też biodra i organizm, żeby to wyrównać, to spina jedne mięśnie, a zwiotcza inne, dlatego mu jedno biodro wychodzi niżej, drugie wyżej i stąd wydaje się różnica w nogach.

Ale jeżeli bym chciała być na 100% pewna to tylko badanie , którego nazwy Wam tutaj nie powtórzę pokazało by dokładnie długość poszczególnych kości, coś jak tomograf, tylko z miarką co do milimetra.

Choć on uważa, że bardziej to wynika z tego napięcia w obszarze miednicy.

Pokazał nam ćwiczenia, które sprzyjają prawidłowej postawie,ćwiczeniu mięśni brzucha, co możemy mu w pokoju zrobić/kupić, aby mógł sobie ćwiczyć częściowo przez zabawę.

Powiedział,żeby mu zrobić wkładki , ale do obu butów i dostosowane do jego potrzeb, uwzględniając koślawość kolan i płaskostopie i nacisk jego nogi.

Mati się wyszalał, poćwiczył, potem go rozluźnił i porozmawialiśmy o diecie i suplementacji witamin.

Ogólnie bardzo dużo się dowiedziałam i dało mi to do myślenia, a przy okazji dostałam takiego pozytywnego kopa do działania.


środa, 3 maja 2023

U fizjoterapeuty, terapeuty ręki

 W zasadzie na spotkanie z Panią Anią umówiłam się już jakiś czas temu, po tym, jak Pani w przedszkolu zwróciła mi uwagę, że Mati nieprawidłowo trzyma kredkę,że pomimo próśb przekłada po swojemu.

Im to nie robi różnicy jak wykonuje pracę, ale z czasem będzie szedł do szkoły i wtedy może mieć duży problem z pisaniem, ręka będzie przeciążona, będzie go bolała, nie będzie w stanie pracować w takim tempie jak grupa.

Pani Ania pomimo, iż wstępnie przyjechaliśmy z problemem z ręką, poprosiła aby mlodego rozebrać do majteczek, bo chciała go całościowo zobaczyć.

Na pierwszy rzut oka stwierdziła asymetrię barków i łopatek i wykrzywiony kręgosłup, zapytała się, czy widział go ortopeda, bo przydało by się go pokazać.

Powiedziałam, że tak, że ma skrzywienie kręgosłupa i asymetrię i zalecone ćwiczenia, ale tam, gdzie chodzimy na nfz musimy czekać.

Poprosiła Matiego, aby zrobił kilka ogólnych ćwiczeń, później pokolorował obrazek i wyciął po liniach.

Następnie pokazała kilka ćwiczeń, które warto jak najczęściej wykonywać, jak mu trzymać rękę, żeby przyzwyczaić nadgarstek do pracy, bo u niego ruch dłoni idzie z barku i pokazała nam też 2 ćwiczenia ogólnie na ten kręgosłup.

Zapytała nas, w jaki sposób wygląda jego rehabilitacja na nfz? jakie ćwiczenia na mięsnie brzucha wykonuje? jakie ogólne? jakie na SI? A jakie podczas terapii ręki?

Niestety nie potrafiłam jej powiedzieć wiele, bo w ośrodku, do którego chodzimy na nfz nie mam możliwości uczestniczenia w zajęciach z dzieckiem.

Fizjoterapeuci z tego ośrodka twierdzą, że dziecko lepiej ćwiczy bez rodzica...

Jedynie ostatnio poprosiłam o możliwość uczestniczenia w terapii ręki, bo myślałam, że może Pani nas jakoś pokieruje, pokaze jak ćwiczyć, aby prawidłowo trzymał kredke czy ołówek.

Pani jedynie pokazała mi dwa rodzaje nakładek plastikowych na kredki i tyle.

Przez 30 minut wkładał patyczki węższe i grubsze do 2 różnych pudełek i trochę spinaczy poprzypinał.

Powiedziała, że dobrze by było z nim ćwiczyć minimum 10 minut 2x dziennie w domu i przyjeżdzać co tydzień, choc zdaję sobie sprawę, że to koszta.

Bardzo fajnie pracował też rączkami masą fizjoterapeutyczną, o namiary na którą poprosiłam Panią Anię.

Szczerze mówiąc więcej się od Pani Ani dowiedziałam w niecałą godzinę, niż w ośrodku przez 2 ostatnie lata.

A przecież jak by mi pokazano, to mogłabym ćwiczyć z dzieckiem i mu pomóc.

Na koniec Mati pochodził na bieżni i poszliśmy na chwilę na plac zabaw.

Pani Ania wieczorem wysłała mi 4 kartki A4 różnych ćwiczeń na postawę, kręgosłup, brzuch, no i na rękę do wyboru , do ćwiczenia w domu.




Spontaniczny wyjazd do Kazimierza

 Dzisiaj postanowiliśmy pojechać do pobliskiego Kazimierza Dolnego, niestety pogoda nie dopisała,padało i było zimno, więc tylko przeszliśmy...