czwartek, 25 czerwca 2020

Basen wreszcie otwarty

Tym razem mieliśmy długą, bo ponad 3 miesięczną przerwę w chodzeniu na basen.
Ostatnim razem byliśmy z Matim pod koniec lutego, potem nakręcona pandemia i zakaz wychodzenia z domu.
Wszyscy wiedzą jak było ciężko, dlatego kiedy zdejmowali kolejne obostrzenia, nie mogłam się doczekać, kiedy otworzą baseny.
Dlatego, gdy tylko otworzyli nasz aquapark wybrałam się z Darią i Mateuszkiem.
Ze względu na reżim sanitarny wejścia są tylko na 90 minut, potem trzeba wyjść na zewnątrz, bo jest półgodzinna dezynfekcja.
Nie wiem, czy później można drugi raz wejść, bo młody po 90 minutach był senny i zasnął w drodze powrotnej.
Niestety przez tyle miesięcy przerwy młody wiele zapomniał, nie ogarniał pływania i na początku w ogóle nie chciał wejść do wody.
Za to później i z Darią ze zjeżdżalni zjeżdżał i chlapał w basenie.
Nawet chciał iść na duży basen.








 Mam nadzieję, że w te wakacje pomimo tego reżimu i obostrzeń, jeszcze wybierzemy się na basen.
A Wy chodzicie na basen?
Wasze dzieci lubią się pluskać?


środa, 3 czerwca 2020

Kontrola u kardiologa

Mieliśmy wyznaczony termin wizyty u kardiologa na 12.03.2020.
Niestety na 2 dni przed wizytą odwołali nam i tak była ta cała kwarantanna.
Teraz powoli zaczyna część przychodni wracać do normalnej pracy i wyznaczyli nam wizytę na 3 czerwca.
Trochę się martwiłam, czy Mati da się zbadać, bo jak on widzi te wszystkie fartuchy, przyłbice i inne to wkurza się i próbuje uciec.
Poza tym przerażało mnie to ekg, bo wcześniej miał robione w szpitalu dziecięcym na leżąco i nie mógł się ruszać.
A teraz jak on jest taki rozbrykany, że najchętniej by od rana do wieczora biegał, to nie wiedziałam, czy się uda.
Podjechaliśmy do Elkardii w Lublinie i na początku wypełnienie ankiety i założenie karty.
Następnie chwilkę czekaliśmy na naszą kolej, dosłownie może 5 minut.
Pani zmierzyła nam temperaturę i powiedziała, żeby odsłonić troszkę nóżki, klatkę piersiową i wziąć Matiego na kolana.
Po przyklejała mu takie jak elektrody przy monitoringu.
Podpięła pod to kable, zaczęła mu tłumaczyć, co na monitorze widać, bo próbował zdjąć te naklejki i jak się uspokoił włączyła zapis.
Na koniec dała mi piłeczkę w nagrodę i przeszliśmy pod gabinet, gdzie Pani doktor osłuchała Matiego i zrobiła echo serca.






Na szczęście zarósł mu się ubytek i nie musimy już przyjeżdżać do kontroli. 
Także kolejne wizyty wcześniakowe mam odchodzą. 
Pani doktor powiedziała, że jest zdrowy jak ryba i duży, nie wygląda na wcześniaka. 
Nadal czekamy na certyfikat ze Słuchmedu. 
Wizytę mamy przed Świętami Bożego Narodzenia, mam nadzieję że jej nie przełożą. 


Spontaniczny wyjazd do Kazimierza

 Dzisiaj postanowiliśmy pojechać do pobliskiego Kazimierza Dolnego, niestety pogoda nie dopisała,padało i było zimno, więc tylko przeszliśmy...