środa, 24 maja 2023

Rozczarowująca wizyta u pediatry

 

Jak widać, taka była noc, mimo podawania na zmianę ibuprofenu i paracetamolu, temperatura nie chciała spaść poniżej 39, więc z samego rana dzwoniłam do przychodni.




Próbowałam się dodzwonić,ale.ustawiony telefon, że od razu rozłączał.
W końcu powiedziałam J, żeby podjechał do przychodni, bo to nic z tego nie będzie.
Pojechał i wrócił z wieścią, że w naszej przychodni jak do poniedziałek pediatry nie ma.
Szkoda, że Matiemu nie przetłumaczyłam, żeby w inny dzień się rozchorował (sarkazm)ale zgodziła się nas przyjąć Pani doktor w innej przychodni.
Myślę sobie ok, ona tam zawsze ostrożna, nawet jak kiedyś trafiłam do niej z Matim z bólem kolana, to nie chciała go zobaczyć,zanim nie zrobimy testów.
Myślę sobie zrobi badania, będzie konkretnie.
Zbadała go, coś tam furczy,ale może to od alergii, no to mówię, że na alergię mi się skończyły leki, no to ,żebym w aptece kupiła ectodose do inhalacji i może to wirus od żołądka, bo teraz panuje.
Dawać elektrolity, jakąś herbatkę na żołądek, probiotyki i zbijać gorączkę.
Jak powiedziałam, ze nic nie działa na tą gorączkę, to przepisała syrop Kidofen i jeżeli nie przejdzie do 3 dni, to pokazać go do kontroli.
 

Herbatki oczywiście nie chciał pić, a probiotyków nawet w formie misio tabletek nie chciał, ciągle mówił, że coś go boli i co chwila spał.

Niewiele jadł, wmuszałam aby w niego, aby po łyku cokolwiek pił.

Nawet mu kupiłam jego ulubiony water i colę, miał też suchary i paluszki, ale bardzo niewiele jadł.

Tak mi szkoda, kiedy dzieci chorują, a człowiek w takich chwilach jest bezradny i nie może nic poradzić, ani dziecku pomóc.

Więc postanowiłam, że zapiszę go do naszej pediatry do kontroli.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Miło mi będzie, jeśli podzielisz się ze mną swoją opinią

Spontaniczny wyjazd do Kazimierza

 Dzisiaj postanowiliśmy pojechać do pobliskiego Kazimierza Dolnego, niestety pogoda nie dopisała,padało i było zimno, więc tylko przeszliśmy...