czwartek, 7 stycznia 2021

Dziwny początek roku

 Nie wiem, co się dzieje?

Czy to jakieś przesilenie jesienne, zimowe? Czy pogoda tak na nas wpływa, ale Mati nie może zasnąć wcześniej jak po północy, czasem to jest nawet po 1ej.

Wiem, może ktoś pomyśleć przestaw mu godziny, obudź wcześniej, albo przetrzymaj w dzień, żeby nie miał drzemki, a koło 21ej wycisz go, poczytaj książeczkę i niech sobie uśnie.

Uwierzcie mi, to moje 4 dziecko, ale jest indywidualistą i nie uśpię go na siłę. 

Prędzej się zmęczę niż on zaśnie.

Muszę po prostu poczekać, albo bawić się z nim dotąd, aż będzie na tyle zmęczony, że zaśnie. 

W związku z tym, że on idzie późno spać, ja chodzę spać jeszcze później i przez pół dnia snuję się jak zombie. 

Ani za mną ani przede mną, plany piękne mam, a dopiero 1 list napisałam, książki nawet pół nie przeczytałam, raz udało mi się pozumbować, a tak dni mi przelatują przez palce. 

Wyjdę na spacer, coś ugotuje i już wieczór. 

Muszę się zmobilizować, tylko nie wiem jak? 

Może Wy macie jakieś patenty, bo czas mija i nic się nie zmienia. 

A miałam się rozwijać, a nie tkwić w miejscu. 

Też macie jakąś taką niemoc i brak motywacji? 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Miło mi będzie, jeśli podzielisz się ze mną swoją opinią

Spontaniczny wyjazd do Kazimierza

 Dzisiaj postanowiliśmy pojechać do pobliskiego Kazimierza Dolnego, niestety pogoda nie dopisała,padało i było zimno, więc tylko przeszliśmy...