niedziela, 30 czerwca 2024

Janowiec i nie tylko

 W końcu postanowiliśmy odwiedzić  mojego brata,ale zanim do niego dotarliśmy, pojechaliśmy do Janowca, gdzie są niesamowite ruiny zamku.











Po zwiedzaniu, udaliśmy się do sklepu z pamiątkami,gdzie Mati kupił sobie dzidę,a ja pocztówki.



Trafiliśmy akurat na spotkania z folklorem ziemii Puławskiej,można było kupić owocki, popróbować lokalnych przysmaków.

Następnie zwiedziliśmy pobliski dworek 
I spichlerz z zabytkami
A na koniec pojechaliśmy do mojego brata,który pozwolił Matiemu nakarmić i napoić króliki,a nawet potrzymać.






Wujek nawet chciał podarować Matiemu jednego królika,ale u nas dom alergików,więc raczej to nie wchodzi w rachubę.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Miło mi będzie, jeśli podzielisz się ze mną swoją opinią

Dzień otwarty w szkole podstawowej

 Wczoraj byliśmy na dniu otwartym w szkole podstawowej,w której Mati chciałby się uczyć. Przywitała nas wesoła kadra i słynna sówka, Mati do...