W końcu postanowiliśmy odwiedzić mojego brata,ale zanim do niego dotarliśmy, pojechaliśmy do Janowca, gdzie są niesamowite ruiny zamku.
Po zwiedzaniu, udaliśmy się do sklepu z pamiątkami,gdzie Mati kupił sobie dzidę,a ja pocztówki.
Trafiliśmy akurat na spotkania z folklorem ziemii Puławskiej,można było kupić owocki, popróbować lokalnych przysmaków.
Następnie zwiedziliśmy pobliski dworek
I spichlerz z zabytkami
A na koniec pojechaliśmy do mojego brata,który pozwolił Matiemu nakarmić i napoić króliki,a nawet potrzymać.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Miło mi będzie, jeśli podzielisz się ze mną swoją opinią