Jak co roku, tak i w tym zrobiłam listę postanowień noworocznych.
Choć wiem, że nie wszystko mi się uda zrealizować, ale jak mam to wszystko zapisane, łatwiej mi będzie się zmobilizować.
Moje postanowienia na 2020 rok :
1. Przeczytać minimum 52 książki (w ubiegłym roku jakoś tak na początku nie miałam głowy, a potem nie miałam kiedy i tylko 11 książek przeczytałam) na dzień dzisiejszy czytam 4 książkę, więc może w tym roku się uda.
2. Schudnąć do wagi 2 cyfrowej ( możecie się śmiać lub nie, bo już w swoim życiu odchudzałam się wielokrotnie, ale zagadam problemy i waga niestety wraca). Nie mam co ukrywać, jest mnie dużo za dużo i przeszkadza mi to.
3. Dokończyć sweterek na drutach...
Ech... Aż mi wstyd, w ciąży prawie cały czas leżałam, dopiero we wrześniu wzięłam się za sweterek dla Matiego i zdazylam zrobić tył i dwie części przodu.
Zanim się wzięłam za dokończenie wyrósł, teraz 3 mce temu zaczęłam kolejny i tak mam plecy i 1 cześć przodu i na tym zakończyłam.
Mam też kolejny zaczęty i nie dokończony
4. Zadbać o zdrowie = badania profilaktyczne : morfologia, cytologia, usg lub mammografia piersi, wizyty u dentysty, okulisty i innych specjalistów (dziewczyny dbajmy o siebie, mamy dla kogo żyć).
5. Podnieść kwalifikacje zawodowe poprzez regularne kursy szkoleniowe.
6. Wrócić do zumbowania i innych ulubionych aktywności fizycznych.
7. Wrócić do jazdy na rowerze.
8. Skakać przez morskie fale.
9. Zrobić anioła na śniegu.
10. Cieszyć się z małych rzeczy
A czy Wy macie jakieś postanowienia?
Udało Wam się coś zrealizować w ubiegłym roku?
Chcę na tym blogu opisywać swoje życie z czwórką dzieci. A przede wszystkim, jak się zmieniło, odkąd dołączył do nas wcześniaczek Mateusz
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Dzień otwarty w szkole podstawowej
Wczoraj byliśmy na dniu otwartym w szkole podstawowej,w której Mati chciałby się uczyć. Przywitała nas wesoła kadra i słynna sówka, Mati do...
-
Na ostatnim usg 18 września mój gin powiedział, że idzie na urlop i raczej go nie będzie w szpitalu, ale mogę dzwonić o każdej porze, jeżeli...
-
Przez te 9 miesięcy, czy też 40 tygodni przygotowujemy się do powitania naszego dzieciaczka. Ja miałam na to trochę mniej czasu, kiedy trze...
-
W wiadomościach prywatnych często pytacie mnie, jak mi się udało karmić mojego wcześniaka pomimo nagłego cesarskiego cięcia? Odpisuje w mia...

Zainspirowałaś mnie do postanowień ❤️
OdpowiedzUsuń