środa, 31 stycznia 2024

Wreszcie poszliśmy na basen

 Od kilku dni u nas ferie, pogoda kiepska,leje i wieje, Mati nadal ma przytkany nos,ale kataru,ani kaszlu nie ma,więc postanowiliśmy pójść na basen.

Ostatnio byliśmy w wakacje,bo jak nie przeziębienie, to katar lub kaszel.

Mati wyszalał się na całego, oczywiście nas chlapał, wreszcie na tyle wyluzował, że położył się na plecach i dał się unosić na powierzchni.







Mimo tego, że byliśmy ponad półtorej godziny,Mati nie chciał wychodzić z wody i jak powiedziałam, że musimy już iść,to był zły.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Miło mi będzie, jeśli podzielisz się ze mną swoją opinią

List do rodzica wcześniaka

 Rodzicu wcześniaka! Zbierałam się,by napisać do Ciebie już dawno,ale choć minęło już tyle lat,nadal nie lubię rozpamiętywać tego czasu. Wra...