środa, 12 lutego 2020

Zaległe szczepienia

W związku z tym, że niezłą mamy wiosnę tej zimy młody łapie co rusz katar lub kaszel i tak odkładaliśmy te szczepienia.
Przypomniała mi o szczepieniu Pani pielęgniarka z naszej przychodni i tak w ubiegłym tygodniu Matiego zaszczepiła IV żółtaczka, a dziś przyszliśmy na szczepienie przeciwko pneumokokom.

Poczekaliśmy trochę, Mati ćwiczył chodzenie w butach. 
Zawsze przed szczepieniem pediatra go ogląda, oskuchyhe, bada gardło itd. 
Tym razem też został zmierzony i zważony, na stojąco 81 cm ( na leżąco 83-84cm) i 11,7 kg. 
Bardzo mnie to cieszy, że Mati rośnie i robi postępy. 
Tak sobie przypominam, jaki był malutki. 
Młody na szczepieniu był bardzo dzielny, choć przy tatusiu bardziej się rozrzewnił, bo wiedział, że Tatuś go uratuje. 

A pozostając w temacie szczepień, to w przypadku wcześniaka dobrze ustalić indywidualnie. 
Mateuszek pierwsze szczepienie miał 8 godzin po cc i była to żółtaczka. 
Kolejne szczepienie miał po przekroczeniu 2 kg w 14 dobie życia. 
Następne miał już w przychodni, ustaliłam z Panią od szczepień, że przyjdziemy dopiero, kiedy Mateusz przekroczy 3kg.
Z zaległych szczepień zostało nam jeszcze szczepienie przeciwko odrze, śwince i różyczce. 
Jednak ze względu na panujący w pełni sezon grypowy mamy na razie nie przychodzić, także myślę, że najwcześniej w marcu pójdziemy na kolejne szczepienie. 
A Wy szczepicie swoje dzieci? 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Miło mi będzie, jeśli podzielisz się ze mną swoją opinią

List do rodzica wcześniaka

 Rodzicu wcześniaka! Zbierałam się,by napisać do Ciebie już dawno,ale choć minęło już tyle lat,nadal nie lubię rozpamiętywać tego czasu. Wra...