Mati niby z dnia na dzień lepiej się poczuł i powoli temperatura zaczęła spadać, ale przez 2 dni nie mógł chodzić,a nawet stać,tak go nogi bolały i przez 2 dni go nosiliśmy.
Pytałam J, dlaczego młody ma 2 opakowania leku na grypę,to nie wiedział dlaczego?
Kiedy zapytałam, dlaczego ma mniejszą dawkę niż rok wcześniej ( bo rok temu też miał grypę) to też nie wiedział jak to wytłumaczyć.
Kiedy z nóżkami trochę odpuściło, poszliśmy do lekarza do kontroli.
Okazało się, że powinien brać 2 kapsułki 2 razy dziennie,a brał jedną i miał za słabą dawkę.
Plułam sobie w brodę, że nie przeliczyłam dawki .
Pani doktor powiedziała, że ma powikłania pogrypowe i zleciła badania,które to potwierdziły.
Źle mu nie wyszły próby wątrobowe i ma porażenie mięśni .
Dostał magnez i heparegen na wątrobę i musi zostać jeszcze 3 tygodnie w domu,żeby nie miał żadnej styczności z rówieśnikami i czegoś nie załapał,bo ma obniżoną odporność.
Choć czuje się już całkiem nieźle i zaczyna szaleć w domu.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Miło mi będzie, jeśli podzielisz się ze mną swoją opinią