Choć ogólnie mam taki charakter, że wszystko robię na ostatnią chwilę,to w tym wypadku przygotowałam nawet jego ciuszki wieczorem.
Synek wstał sam o 6 ej i pełen energii zapytał,czy już jedziemy do przedszkola?
Także szybko się wybraliśmy,krótkie pożegnanie i poszedł.
Kiedy go odebrałam okazało się, że w bibliotece było spotkanie z Kicią Kocią, przedstawienie.
Synek pokazał mi swoją pierwszą przedszkolną pracę na tablicy.
Mati szczęśliwy dostał dyplom i kolorowankę,
oczywiście koniecznie chciał iść na plac, gdzie mi opowiadał o zajęciach w bibliotece.
Później na stronie przedszkola zostały umieszczone zdjęcia z tych zajęć, więc jedno z nich dodaje na bloga na pamiątkę.
Fajnie, że są organizowane takie zajęcia i że w tym przedszkolu w zasadzie od początku gdzieś wychodzą z dziećmi.Oby Matiemu został taki zapał i chęć do chodzenia.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Miło mi będzie, jeśli podzielisz się ze mną swoją opinią