W zeszłym roku bardzo dużo się u nas działo i czasu było za mało, dlatego bardzo długo nie pisałam.
Jednak nowy rok , nowa ja i chcę wrócić do pisania bloga.
Na początek moje postanowienia z ubiegłego roku:
1. Przeczytać 52 książki
Nie udało się, przeczytałam tylko 14:
- Grzeszne Święta
- Egzorcysta
- Gwiazdka pełna życzeń
- Zamiana
- Obiad z Bondem
- Keanu Reeves
- Bandyci
- Wszystko wina kota
- Polluks
- Kastor
- Mars
- Saturn
- Czerwone serce, niebieski motyl
- Zasypani zakochani
2. Schudnąć do wagi 2 cyfrowej
Nie udało się,choć zrzuciłam prawie 6 kg
3. Minimum 15 minut dziennie poświęcić na samorozwój
Udało się i nie, dlatego, że nie co dzień,ale raz na jakiś czas
4. Wrócić do zumbowania, ćwiczeń z Martą
Pierwsze 2 miesiące szło mi całkiem nieźle,a potem totalna porażka
5. Pojechać gdzieś pociągiem
Nie udało się i chyba przepiszę na ten rok.
6. Wizyta w stadninie koni
Nie wyszło
7. Wrócić do jazdy na rowerze/kupić rower
Jedno i drugie się udało. Przejeździłam ponad 300km
8. Odpisywać na tradycyjne listy w ciągu 14dni
Tyle się działo, że od maja zawiesiłam całkowicie pisanie listów.
9. Przeczytać przynajmniej 10 książek z regału hańby
Nie wyszło.
10. Zaczynać dzień od 1 rzeczy za którą jestem wdzięczna.
To mi poszło chyba najgorzej.
A teraz postanowienia na 2022 rok :
1. Po raz kolejny przeczytać 52 książki
2. Wrócić do wagi dwucyfrowej, moim marzeniem jest ujrzeć 88
3. Przez 30 dni z rzędu robić 10 tysięcy kroków.
4. Bardziej dbać o zdrowie : morfologia, cytologia, USG, rodzinny, ginekolog, dentysta, endokrynolog
5. Znaleźć czas dla siebie na maseczki, peelingi, balsamy, masaże.
6. Przespacerować 100 km
7. Pojechać gdzieś pociągiem
8. Wizyta w stadninie koni
9. Wrócić do systematycznej aktywności
10. 100 godzin w lesie
Nie zakładam takich planów, związanych z nowym rokiem, przeważnie nic z tego nie wynika, a przynosi rozczarowanie i frustrację. Nie obiecuję niczego nikomu, tak jest łatwiej żyć. Owszem mam plany, zapisuję je tylko dla siebie, staram się je rezalizować. Ale najważniejsze to bardziej pokochać siebie. Wiele lat zajęło mi zrozumienie tego, że ja dla siebie jestem najważniejsza. Bo szczęśliwa kobieta, to szczęśliwa matka, żona, córka, babcia.
OdpowiedzUsuńBardzo ważne jest pokochanie siebie i docenianie.
UsuńJa piszę co roku te plany,bo może akurat w tym roku uda mi się je zrealizować?