Nie dość, że jest tam sala zabaw, to organizowane są zajęcia dla dzieci.
I tak poszłam z Matim na zajęcia umuzykalniające metodą E.E. Gordon
Nie wiem, dlaczego, ale nastawiłam się, że jest to rytmika, a to raczej taka zabawa dźwiękiem.
Na początku ;piosenka powitalna, kołysanie, potem zabawa z rekwizytami i śpiew, a na koniec Pani im puściła bańki.
Mateusz był zachwycony domkiem dla lalek
Mati był w szoku, gdzie jest, dla niego to wszystko nowe, no i samo to, że bylo 14 dzieci.
Po zajęciach poszliśmy jeszcze naa salę zabaw , a ja zamówiłam sobie kawę z dynią i przyprawami korzennymi.
Matii tak się wyszalał, że jak go przebrałam i zaczęłam karmić, zasnął.
Już niedługo wybierzemy się na kolejne zajęcia.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Miło mi będzie, jeśli podzielisz się ze mną swoją opinią