Ta zima w tym roku jest jakaś dziwna,bardziej przypomina jesień lub wiosnę.
Toteż jak w końcu spadł śnieg, postanowiliśmy to wykorzystać i ulepić bałwana.
Mati na zmianę rzucał śnieżkami raz mnie,raz swojego Tatę, zrobił anioła
na śniegu,a potem uturlali bałwana.Potem Jacek postanowił pociągnąć młodego na sankach,bo nie wiadomo,kiedy znów będzie śnieg.
Oczywiście psy musiały poprzeszkadzać.











Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Miło mi będzie, jeśli podzielisz się ze mną swoją opinią