poniedziałek, 9 listopada 2020

Pierwsza wizyta u dentysty

 

Dzisiaj byliśmy po raz pierwszy u dentysty. 

Matiemu od jakiegoś miesiąca mówiłam, że pójdziemy do Pani doktor, aby obejrzała mu zęby. 
Co dzień z nim ćwiczyłam otwieranie buzi itd. 
Dziś w końcu przyszła kolej na naszą wizytę, wziął ze sobą ulubioną pandę i poszliśmy. 
Na wstępie standard ankieta itd. 
Chwilkę poczekaliśmy, aż nas zawołają. 
Ogólnie byłam w szoku, bo usiadł sam. 
Była opcja, żebym go wzięła na kolana.
Pani najpierw go przewiozła w górę i w dół (ok kilka razy, bo chciał).
Wszystko tłumaczyła, pokazała mu lampę i lustereczko, że mu sprawdzi ząbki. To otworzył buzię i mówi aaaa. Sprawdziła mu ząbki, powiedziała, że jeszcze 5tki na górze się nie przebiły, a na dole już wszystkie mleczaki ma. 
Zapytałam, czy mogę mu zrobić fotę na pamiątkę, to założyła mu tą chustę i się popłakał.
Chyba bał się tej chusty 🙈
Ale mu wytłumaczyłam, że to nic nie boli 
Potem mu pomalowała ząbki lakierem  i kazała za pół roku się zapisać.
Raz zacisnął zęby, bo nie umiał długo trzymać otwartej buzi.
Dostał dyplom, magnes i naklejkę 👍
Powiem Wam, że jestem z niego dumna.




List do rodzica wcześniaka

 Rodzicu wcześniaka! Zbierałam się,by napisać do Ciebie już dawno,ale choć minęło już tyle lat,nadal nie lubię rozpamiętywać tego czasu. Wra...